W deszczową środę, o 18:00 na stadionie w Alwerni rozegrał się mecz II kolejki III ligi. Na stadion przybyło około 400 kibiców, z czego 150 było fanami Hutnika. Jak się okazało, na stadionie można było bezproblemowo spożywać alkohol, oraz chodzić po całym obiekcie. Kibice gospodarzy wystawili 30-osobowy młyn. Mieli 3 flagi: Chemicy, Duma Powiatu oraz małą z herbem. Przez większą część spotkania dopingowali swoją drużynę dosyć oryginalnymi przyśpiewkami. Hutnicy dopingowali rzadziej, ale na pewno zdecydowanie głośniej ze względu na ilość. W przerwie spotkania grupa fanów Hutnika udała się na sektor gospodarzy, w celu rozmowy z nimi. W drugiej połowie meczu, Alwernia rzuciła dwa razy na murawę serpentyny. Ciekawą możliwością dla kibiców gospodarzy okazało się wejście na dach stadionu, skąd poleciała część serpentyn. Pod koniec spotkania doszło do małego zamieszania w okolicach flag Alwerni. Kończy się ono wbiegnięciem na murawę fanów Hutnika. Spotkanie zostało przerwane na kilka minut, natomiast gospodarze uciekli do pobliskiego lasu. Podsumowując mecz na trybunach pomimo dosyć niskiej rangi był humorystyczny oraz ciekawy. Na boisku walka była zacięta. Od pierwszych minut Hutnicy przeważali. Gra była bardzo szybka, pełna podań. Gospodarze praktycznie cały mecz się bronili. Piłkarze nowohuckiej drużyny nazbyt chcieli "wejść z piłką do bramki". Brakowało im również skuteczności. Dodatkowo dawał się we znaki sędzia spotkania, którego sposób sędziowania był dosyć kontrowersyjny. W pierwszej połowie Hutnicy mieli kilka dobrych sytuacji na objęcie prowadzenia, zostały jednak zmarnowane. Gospodarze zagrozili raz poważnie Hutnikowi strzelając w słupek. W drugiej połowie spotkania gra Hutnika poprawiła się znacząco. Niestety, mimo wielu starań, wynik nie ulegał zmianie. Wciąż brakowało skuteczności. Szkoda zmarnowanych sytuacji. Hutnik niestety tak na prawdę stracił dwa punkty. Póki co, nie pownniśmy narzekać. Sezon dopiero się rozpoczął, i Hutnik ma szanse na wysokie miejsce w tabeli.