W deszczowe sobotnie popołudnie w Myślenicach rozegrał się bardzo ciekawy mecz, pomiędzy Hutnikiem a Dalinem. Na stadion przybyło około 200 fanów, z czego połowę stanowili fani nowohuckiej jedenastki. Na początku stali oni w większości na stadionowym parkingu, jednak później części udało dostać się na obiekt. Prowadzony był od czasu do czasu doping. W drugiej połowie fani Biało-Błękitno-Niebieskich przeszli na sektor gospodarzy, gdzie było bardzo wesoło. Pod koniec meczu na sektorze pojawiły się taczki, doszło również do zamieszania przy rowerach "składakach", które stały oparte o płot. Dosyć ciekawie gospodarze rozwiązali nagłośnienie obiektu. Spiker mówił przez głośniki pielgrzymkowe, z którymi siedział na trybunie. Na boisku również było dzisiejszego dnia bardzo ciekawie. Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki w środku pola. Później przewagę zaczęli zyskiwać gospodarze. W pierwszych minutach spotkania udało się im zdobyć nawet bramkę, jednak została ona nieuznana przez sędziego. Co ciekawe, niewiele później również Hutnicy zdobyli bramkę, która też zdaniem arbitra zdobyta została ze spalonego. Biało-Błękitno-Niebiescy zaprezentowali się w tym spotkaniu bardzo dobrze. Niestety, ich starania wciąż niszczył sędzia, którego decyzje były ewidentnie niesprawiedliwe. Hutnicy wciąż byli faulowani, lecz nie zwracał on na to uwagi. Wystarczyło natomiast że jeden z gospodarzy się przewrócił, a "pan w różowym" dyktował rzut wolny. W pierwszej połowie Hutnikom udało się zdobyć jeszcze dwie bramki, ale obydwie zostały nieuznane... Za pocieszenie można uznać że gol dla Myśleniczan też został nieuznany. Druga połowa zapowiadała się bardzo ciekawie. Z obydwu stron obejrzeliśmy wiele pięknych, szybkich i składnych akcji. Niestety, szczęśliwym zbiegiem okoliczności to gospodarzom udało się zdobyć bramkę która została uznana przez sędziego. Zdobył ją w 50 minucie Nowak. Hutnicy nie dali za wygraną, i kontynuowali ataki. Niestety zła postawa arbitra uniemożliwiła Nowohucianom zwycięstwo w tym spotkaniu. Warto pochwalić Brzeziańskiego za kilka wspaniałych interwencji w stuprocentowych sytuacjach. Podsumowując, Hutnicy zaprezentowali się w tym spotkaniu bardzo dobrze. Widać było w nich chęć zwycięstwa i walkę. Niestety mimo starań, nie udało się osiągnąć korzystnego wyniku, i trzy punkty zostały w Myślenicach. Przed Hutnikami jeszcze dwa mecze w roli gospodarza. Może w nich pójdzie lepiej?