Pierwszy na jesień 2011 mecz na Suchych Stawach rozegrał się przy sztucznym oświetleniu. Na stadion dotarło blisko 900 widzów, co jest całkiem dobrym wynikiem. Na płocie powieszone zostały flagi takie jak Suche Stawy, Nowa Huta, Hutnik (czarna), Na Zawsze Hutnik, Śródmieście, Brytyjka. Jak już na Hutniku stało się tradycją, przez cały mecz prowadzony był dobry doping. W drugiej połowie spotkania ponadto najmłodsi kibice dostali flagi do machania. Na boisku było dosyć ciekawie. Hutnik bardzo szybko objął prowadzenie, dzięki rzutowi karnemu, który skutecznie wykonał Nawrot. Biało-Błękitno-Niebiescy ciągle atakowali bramkę rywala, kilkanaście minut później udało się im nawet zdobyć bramkę, która niestety została nieuznana przez arbitra (najprawdopodobniej spalony). Nie trzeba było jednak długo czekać, i w 37 minucie bramkę na 2-0 strzelił Stanek. W drugiej połowie spotkania Nowohucianie zaczęli grać spokojniej, starali się szanować piłkę, zaś zawodnicy z Piasków Wielkich rozpoczęli ataki. Część z nich była bardzo groźna, gdyby nie bardzo dobra postawa bramkarza, Hutnicy mogliby nawet przegrać to spotkanie. Niestety, chłopcom Hutnikom trudno było wyjść z własnej połowy. Dodatkowo, goście raz trafili w poprzeczkę. Podsumowując, mimo korzystnego wyniku, Hutnicy w drugiej połowie nie pokazali się najlepiej. Miejmy nadzieję, że sytuacja ta ulegnie niebawem poprawie, i bez większego trudu będziemy zdobywać kolejne punkty w tabeli.