KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Hutnik Nowa Huta 2:0 Galeria: kliknij tutaj
W zeszłą sobotę przyszedł czas na jeden z najciekawszych wyjazdów rundy, czyli KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Tego klubu nie trzeba przedstawiać nikomu rozeznanemu w kibicowskim świecie. Nas na ten wyjazd wybiera się ok. 70 w tym 1 Stomilowiec. Na pokładzie stały wyjazdowy, choć nieco odmłodzony skład [dzięki wsparciu Since 1950 z darmowego przejazdu skorzystało 17 chłopaków z roczników '97 i młodszych]. Droga jak to zawsze na takich wyjazdach obfitowała w rozrywkę, po drodze robimy pamiątkową fotę i robimy kilka postojów. Niestety na skutek tego że jedziemy przez wiochy nie wyrabiamy się czasowo, wskutek czego docieramy na miejsce ok. 65 minuty spotkania. Miejscowi okazują się całkiem w porządku i wpuszczają nas na sektor w promocyjnej cenie. Wieszamy na płocie 4 flagi i prowadzimy średniej jakości doping. Gospodarze sami siebie wyceniają na 200 osób w młynie, a ogółem na stadionie na "999", również prowadzą doping. Niestety mecz ten nie elektryzuje już tak jak kilka lat temu, wiec więcej atrakcji nie było. Piłkarze niestety przegrywają 2-0 z liderem. Droga powrotna mijała również dobrze, po drodze mijamy grupki napinających się gimnazjalistów, co poprawia humor załodze autobusu. Wobec jednej z takich grupek podpitych fanów KSZO dość gwałtownie interweniowała policja, wobec czego śpiewamy z okien "zostaw kibica". Przygód z policją nie brakowało również na jednej z mijanych stacji benzynowych - psiarnia zagazowała kilka osób od nas, na innej zaś symulowano zakończenie godzin pracy. Koło 22 meldujemy się w komplecie w Hucie i rozchodzimy do domów.