Mecz z Naprzodem Jędrzejów można nazwać z pewnością jednym z ciekawszych meczów pod względem kibicowskim w nowej III lidze. Kto by się spodziewał, że pojedynek z taką drużyną będzie jednym z najciekawszych meczów?
Na trybunach zasiadło w sumie około 500 widzów. Z Jędrzejowa przyjechało 60 fanów z trzema flagami. Dopingowali oni od czasu do czasu, średnio głośno. Podczas trwania meczu wszyscy zdjęli koszulki. W młynie Hutnika było natomiast około 50 kibiców. Na płocie powieszone zostały 3 flagi: Kto Kocha Ten Wierzy, Suche Stawy, oraz Nowa Huta. Przez większość meczu prowadzili oni dosyć głośny doping, wspomagany czasami przez kibiców spod zegara (kto wygra mecz?). Pod koniec meczu, pan Stój dowiedział się, co sądzą o nim kibice. Również bramkarz gości, został zapytany, czy zna wynik meczu, co poprawiło atmosferę na i tak wesołym tego dnia sektorze kibiców Hutnika. Całość rozmowy wyglądała tak: "Zółty! Jaki wynik? Ułahaha". Później przy każdym wykopywaniu piłki przez bramkarza, kibice krzyczeli "oooo!" W trakcie meczu dali o sobie znać również fani spod zegara, którzy wykrzykiwali swoje autorskie pieśni, oraz ściągnęli koszulki, w tym samym momencie co kibice z Jędrzejowa. Po meczu piłkarze podziękowali kibicom za doping.
Na boisku również było ciekawie. Już od pierwszego gwizdka Hutnicy zaczęli stwarzać sobie sytuacje. Mecz nie zdążył nawet na dobre się rozpocząć, kiedy w 5 minucie, Pyciak minął dwóch obrońców, dośrodkował do Gładysza, który oddał strzał na bramkę, wyprowadzając Nowohucian na prowadzenie! Zaledwie 4 minuty później, Hutnik przeprowadził kolejną bardzo dobrą akcję. Doszło do zamieszania w polu karnym, piłkę w zamieszaniu odnalazł Niechciał i zdobył kolejną bramkę strzałem z kilku metrów! Minęła dopiero dziewiąta minuta, a Hutnicy zdążyli strzelić 2 bramki! Mimo wywalczonej już przewagi, Biało-Błękitno-Niebiescy nie zaprzestali atakowania rywali. Naprzód nie był w stanie nawet przejść na naszą połowę. W 12 minucie Hutnicy mieli okazje żeby podwyższyć - Tabak wpadł prawą stroną w pole karne Naprzodu, dośrodkował, lecz jednak Świątek nieznacznie chybił! Hutnicy grali dzisiejszego dnia po prostu świetnie. W 27 minucie, uderzenie Suchana zablokował w polu karnym rywal. Jak się okazało, jedyną osobą która tego nie zauważyła był arbiter. Minutę później Gładysz strzelił obok słupka. W 34 minucie Hutnicy podwyższyli prowadzenie na 3-0, po akcji Michała Suchana, który otrzymał piłkę na 10 metrze i bez namysłu strzelił w kierunku bramki Leśniewskiego. Dopiero w 38 minucie rywale oddali strzał na bramkę Hutnika. Nie był on jednak szokujący, nie sprawił żadnego kłopotu "Brzezianowi". Hutnik zwolnił nieco tempo, ale nadal kontrolował sytuacje. Hutnicy przeprowadzili jeszcze kilka akcji, ale do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.
W drugiej połowie Hutnik wystąpił w składzie niezmienionym, natomiast w drużynie Naprzodu na boisku pojawili się Juszczyk i Fryc. W 47 minucie Olszewski otrzymał drugą tego dnia żółtą kartkę, za faul na Tarasku, i musiał opuścić boisko. Dalszą część meczu Naprzód musiał grać w dziesiątke. W 53 minucie, gola na 4-0 strzelił Suchan, po akcji Świątka, oraz jego dośrodkowaniu do Taraska, który podał piłkę egzekutorowi. Naprzód próbował wyprowadzać kontry, jednak nieskutecznie. Większość akcji nie przechodziła nawet na połowę Nowohucian. W 64 minucie, piłka odbita od obrońcy trafia do Gładysza, który strzela bramkę z 20 metra w samo okienko. W 74 minucie, Hutnicy przeprowadzili dosyć ciekawą akcję. Świątek popisał się swoim dryblingiem, posłał piłkę do Taraska. Niestety jego strzał przeszedł tuż ponad poprzeczką. Na dobre zakończenie meczu, Nawrot wywalczył piłkę, podał do Świątka, który bardzo dobrze ją rozegrał, podając do Kępy, który z niewielkiej odległości dobił bramkarza gości. 6-0! Hutnicy nadal chcieli podwyższyć, jednak było już za mało czasu. Mecz zakończył się pogromem przyjezdnych z Jędrzejowa. a Hutnik na chwilę obecną jest LIDEREM w tabeli!