Dzisiejszego dnia, odbył się jeden z ciekawszych meczów wyjazdowych nowohuckiej jedenastki. Pogoń Staszów podejmowała na własnym boisku Hutnika. Na obiekcie nie zabrakło kibiców Biało-Błękitno-Niebieskich, którzy zjawili się w liczbie 130, jak i gospodarzy. W pierwszej połowie spotkania Hutnicy zmiażdżyli rywala, przeprowadzając akcję za akcją, i zdobywając aż trzy bramki. Strzelcami byli: Dziadzio, Suchan, oraz Gładysz. Większość widzów była już pewna zwycięstwa Hutnika. Sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, sędzia dał czerwoną kartkę Niechciałowi. W 45 minucie, po wątpliwym rzucie karnym, rywale zdobyli swoją pierwszą bramkę. W drugiej połowie, zaledwie 10 minut po jej rozpoczęciu, gospodarze podwyższyli swój dorobek o kolejną bramkę. Bramka ta jednak nie była zdobyta do końca uczciwie - sędzia "przypadkowo" nie zauważył 5-metrowego spalonego! Sytuacja stała się coraz bardziej napięta, każdy widział że sędzia chce pomóc Staszowianom. Jednak Hutnicy poradzili sobie z tym problemem w stosunkowo prosty sposób - zdobywając kolejną bramkę w 70 minucie. Egzekutorem był nie kto inny, jak Dziadzio. Gratulacje! W końcowych minutach meczu, ilość piłkarzy po obydwu stronach się wyrównała, gdyż jeden z piłkarzy gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę. Wynik, mimo usilnych prób Staszowian jednak się nie zmienił.
Po wielkich emocjach, Hutnik zwyciężył na wyjeździe 2:4!
Więcej informacji niebawem!