Bramki: Jarosz 77'
Kartki: Pasionek (ż), Madejski (ż)
Sędzia gł.: Mariusz Żak
Asystent I: Ryszard Kostoń
Asystent II: Bronisław Kowalski
Widzów: 700 w tym 80 Sandecja
Spotkanie Hutnika z Sandecją Nowy Sącz przyciągnęło na stadion Suche Stawy wiele osób. Mecz był udany i od strony kibicowskiej i piłkarskiej. Na trybunach zasiadło w sumie ok 700 widzów, w tym 80 przyjezdnych.Tym razem nie było oprawy. Na płocie powieszono flagi: Fanatycy Hutnik 1950 Kraków, FIGHTERS, Kolorowe, Cżyżyny, Hutnicze, Najwierniejszym Piłkarzom Najwierniejsi Kibice, brytyjka oraz Nowa Huta.Sandecja powiesiła dwie flagi: "CHWDP SĄCZERSI" oraz Czarni Jasło. Cały mecz to glównie niesamowity doping kibiców Hutnika, oraz zdecydowanie słabszy Sandecji.Po strzeleniu bramki fani rzucili sie na płot, a potem zaczęli machać flagami i szalikami. Po meczu wszyscy bardzo dobrze podziękowali piłkarzom za zaangażowanie.Na boisku była widoczna przewaga Hutników. Mimo że piłkarze z Nowego Sącza grali lepiej niż ci z Gorzyc, to Sotnicki miał o wiele mniej pracy. Biało-czarni skupiali się na blokowaniu ataków Hutnika, i przeprowadzali niewiele akcji. Na szczęście po wielu trudach i nieskutecznych zagraniach piłkarze z Nowej Huty w 77 minucie strzelili bramkę (Jarosz). Hutnicy po tym golu zaczęli grać o wiele lepiej, ale niestety próby zdobycia kolejnej bramki kończyły się niepowodzeniem. Mecz był udany. Jeżeli Hutnicy będą grali w takim stylu, to mają realne szanse na awans do II ligi. Warto odnotować jeszcze fakt kradzieży klubowej piłki przez kibiców Sandecji.
4:0
Bramki:
Piotr Madejski 33' 79
Daniel Jarosz 37'
Robert Stanula 50'
Kartki:Stolarz (ż)
Na środowym meczu z Tłokami zjawiło się dość dużo ludzi. Kibicowsko mecz był udany. Na stoisku pod zegarem można było kupić nowy gadżet - zapalniczkę. Na płocie zawisły flagi takie jak: Barwówka, Teatralne, Nowa Huta oraz Brytyjka. Na początku dopingu w ogóle nie było, ale po strzelonych bramkach Hutnicy zaczęli bardzo glośno dopingować. Pod koniec meczu zostały rozdane flagi, którymi machano. Po meczu podziękowano piłkarzom za walkę. Na boisku widoczna była natomiast znaczna przewaga Biało-Błękitno-Niebieskich. Tłoki praktycznie nie przeprowadzały żadnych akcji, ich gra była bardzo słaba- oddali tylko kilka strzałów zazwyczaj bardzo słabych, lub niecelnych. Mecz zakończył się triumfem naszej drużyny. Bramki strzelili: Piotr Madejski w 33 i 79 minucie, Daniel Jarosz w minucie 37 oraz Robert Stanula w 50-tej minucie. Wyjątkowym humorem popisał się spiker mówiąc "Jak Hutnik wspaniale gra dziś po południu, tak Arsenal będzie grał dziś wieczorem w lidze mistrzów". Mecz ogólnie był bardzo dobry i wszyscy rozeszli się w dobrych humorach do domu.
Ostatnio, mimo marzeń kibiców o II ligę Hutnikowi nie powodzi się w lidze -ostatnio Hutnik zremisował ze Stalą, a teraz przegrał z Hetmanem. Mecz odbył się bez udziału publiczności. Hutnicy zacięcie walczyli w tym meczu, ale najwyraźniej im się to nie udawało. Hutnik stracił niestety dwie bramki i zostawił trzy punkty w zamościu. Pierwsza padła z rzutu karnego w 46 minucie, a druga z akcji w 68 minucie. Trzeba liczyć na zajęcie przez Hutnika miejsc rzędu 3-5, ponieważ na awans szanse są bardzo małe, ale nie należy tracić wiary!
Składy
Hutnik: 12. Sławomir Jeziorek 4. Robert Stanula 10. Marcin Pasionek 5. Michał Pazdan 7. Paweł Kępa 6. Krzysztof Lipecki 9. Michał Stolarz 20. Tadeusz Kaczor 18. Piotr Madejski 8. MIchal Wiącek 19. Dariusz Dutka wszedł 42' Rezerwy: 1. Andrzej Kącik 14. Marcin Kostera 2. Mateusz Niechciał 17. Paweł Piotrowicz 3. Piotr Błachacz 13. Łukasz Gawlik 15. Jacek Orłowski zszedł 42'
Stal St. W: 1. Tomasz Wietecha 2. Andrzej Kasiak 3. Marek Kusiak 5. Mieczysław Ożóg 8. Lee Quaye 9. Łukasz Stręciwilk 10. Marcin Drabik 11. Tomasz Telka 13. Janusz Iwanicki 15. Tadeusz Krawiec 19. Tomasz Pająk Rezerwy: 77. Artur Kielarski 7. Bogusław Sierżęga 18. Kamil Gęśla 20. Waldemar Kurasiewicz
Kartki: Zolte: Kusiak, Kasiak, Madejski
W środę o godzine 16.00 odbył się przełożony mecz Hutnika ze Stalą Stalowa Wola. Mecz przyciągnął wielu fanów z powodu rangi tego spotkania, zarówno pod względami piłkarskimi jak i kibicowskimi. Kibice bardzo dobrze przygotowali sie do tego meczu. Na płocie zawisły flagi "Hutnik" (czarna), "Nowa Huta", "Hutnicze", "Skarpa", Hutnik [w barwy] oraz barwówka, był też transparent " Hutnik i Mittal = 2 LIGA!". Od początku spotkania kibice z sektora H prowadzili głośny doping. W trakcie meczu było widoczne też kilka prezentacji. Pierwszą z nich było machanie szalikami i flagami w asyście jasnych sztucznych ognii. Drugą choreografią było również machanie flagami i szalikami, ale w asyscie niebieskich swiec dymnych. Ciekawostką jest, że po strzeleniu gola przez Quaye, w jego strone poleciał banan. Mecz zakończył się akcentem chuligańskim, jednak do zetknięcia ekip i prawdziwej walki nie doszło - to co sie dzialo bylo tzw. "pokazówką". Policja spisała podczas tej akcji duzo młodych ludzi, którzy niekoniecznie brali w tym udział. Piłkarsko mecz był bardzo wyrównany, aczkolwiek gra pozostawiała wiele do życzenia. Każda akcja była "przepychanką" wśród piłkarzy Stali, którzy udanie blokowali większość akcji. Piłkarze Hutnika mieli bardzo duże problemy z przeprowadzeniem skutecznego ataku. Na szczęście w 10 minucie gola z akcji strzelił Stolarz, ale jednak Stal nie dawała za wygraną. W 23 minucie gola strzelił Quaye.
Bramki:
Kmita: Kaliciak i Bagnicki
Hutnik: Madejski 66'
Sędzia główny:
Marcin Szczupak (Częstochowa)
Widzów: ok 500
Nieudana inauguracja, porażka z Kmitą w Zabierzowie.
Hutnik w swoim pierwszym meczu po zimowej przerwie, musiał uznać wyższość rywala zza miedzy ekipy Kmity. Gospodarze okazali się lepsi o jedną bramkę i wygrali spotkanie 2-1.
Przez większą część meczu Hutnik grał w dziesiątkę po czerwonej kartce Kostery. Kmita uzyskała dzięki temu dużą przewagę, którą potwierdziła dwoma golami, choć przy drugiej bramce można mieć wątpliwości czy nie było czasami spalonego.
W drugiej połowie Hutnicy próbowali nawiązać walkę, w 66 min. gola zdobył nawet Madejski ale to było wszystko na co pozwolili dziś gospodarze.
Hutnicy w Skotnikach. Nudno i bezbramkowo w ostatnim sparingu przed ligą
Nudny i bezbramkowy. Tyle można powiedzieć o ostatnim sparingu piłkarzy Hutnika z Okocimskim Brzesko. Mecz był brzydki. Więcej okazji stworzyli sobie podopieczni Roberta Kasperczyka (Dutka, Madejski i Kępy), ze strony Okocimskiego niewiele się wydarzyło oprócz jednej podbramkowej sytuacji. Teraz przed Hutnikiem liga. Już w niedzielę, 2 kwietnia br. o godz. 16.00 piłkarze Hutnika zmierzą się z Kmitą w Zabierzowie. Zapewne o aktualnej dyspozycji i formie piłkarzy Hutnika będzie można się przekonać oglądając niedzielny mecz w lidze.
zrodlo: www.nowahuta.org.pl
Zwycięski sparing z Kolejarzem
Z powodu ciągle nieustępującej zimy drużyna Biało-Błękitno-Niebieskich zamiast o ligowe punkty zagrała w ten weekend kolejny mecz sparingowy. Przeciwnikiem Hutników był Kolejarz Stróże, a spotkanie - rozegrane na sztucznej nawierzchni w Skotnikach - zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny 2:1.
U piłkarzy widać już wyraźnie głód gry o stawkę, w związku z czym spotkanie - pomimo nienajlepiej przygotowanej przez gospodarzy nawierzchni - stało na niezłym poziomie, nie brakowało ciekawych zagrań i twardych interwencji.
Początek nie był dla Hutnika szczęśliwy. W 3 minucie Kolejarz wywalczył rzut wolny. Po dośrodkowaniu piłki w polu karnym doszło do zamieszania, którego nie potrafili wyjaśnić obrońcy i po strzale z niewielkiej odległości przeciwnik objął prowadzenie.
Kolejarz jeszcze kilkukrotnie starał się wykorzystywać przewagę wzrostu, zagrywając długie piłki w nasze pole karne, ale inicjatywę zaczęli stopniowo przejmować Hutnicy i do końca spotkania to oni byli w jej posiadaniu, częściej dochodząc do sytuacji strzleckich.
W 20 min ładny rajd przeprowadził Dariusz Dutka. Wyprzedził obrońców, zdołał posłać piłkę obok bramkarza, ale ta - zmierzając już do pustej bramki - zatrzymała się w kałuży wody przed samą linią.
W 41 minucie udało się wyrównać. Aktywny w całym spotkaniu Piotr Antas został sfaulowany w polu karnym, gdy wbiegał do dośrodkowania Roberta Stanuli. Podyktowaną przez sędziego "jedenastkę" zamienił na gola Madejski.
Hutnik wyszedł na prowadzenie tuż po zmianie stron. W 52 minucie piłkę wywalczył w środku pola Piotrowicz. Podciągnął na 20 metr i odegrał do Dutki, który pięknie uderzył lewą nogą z rogu pola karnego i pokonał bramkarza rywali.
Wynik mógł zostać podwyższony przede wszystkim w 70 minucie, kiedy to dośrodkowanie Lipeckiego z lewej strony przedłużył Antas, ale piłka wylądowała na poprzeczce.
Hutnik zremisował w Skotnikach z Puszczą Niepołomice.
Wczoraj na sztucznej nawierzchni ośrodka sportowego w Skotnikach odbył sie mecz sparingowy pomiędzy Hutnikiem a Puszczą Niepołomice.
Ostatecznie po bramkach Piotra Madejskiego (lob z 16 metrów w 11 min.) oraz Rafała Kmaka (wygrał walkę bark w bark z Pawłem Kępą i pokonał Waldemara Sotnickiego w 29 min.) remis Piłkarskiej Reprezentacji Nowej Huty z liderem grupy zachodniej IV ligi był faktem.
Remis w sparingu z Dalinem
W dzisiejszym meczu Hutnik zremisował na sztucznej nawierzchni boiska w Skotnikach z Dalinem Myślenice 2:2 (1:1). - Rywal grał defensywnie i to bardzo dobrze dla nas, bo nie możemy mieć pewności, czy Tłoki też w pierwszym meczu nie zamurują bramki - komentował dzisiejszy sprawdzian trener Hutnika Robert Kasperczyk. - Chłopcy czuli w nogach jeszcze grecki obóz i tamtejsze treningi trzy razy na dzień. Pierwsi prowadzenie objęli piłkarze IV-ligowca po tym, jak Waldemar Sotnicki nie utrzymał piłki w rękach i rywal dobił strzał z bliska. Wyrównanie padło po stałym fragmencie gry: Piotr Madejski zacentrował w "16-tkę" a do siatki trafił zamykając akcję Marcin Pasionek (23 min.). Trenera Hutnika niepokoi nieskuteczność - dziś okazji na bramkę nie wykorzystali kilkakrotnie: Jarosz, Dutka, Antas, Madejski. Ten ostatni jednak przełamał nieskuteczność i po solowej akcji uderzył z 25 metrów tuż obok słupka (75 min.). Remis Dalin uratował w końcówce po "bombie" z 30 metrów. Był to pierwszy od czasu niesłusznego zawieszenia przez Garbarnię mecz Krzysztofa Lipeckiego i to w pełnym wymiarze - Grał cały mecz, żeby łatwiej się teraz odnaleźć - komentował szkoleniowiec Piłkarskiej Reprezetnacji Nowej Huty. Do gry wrócił także Tadeusz Kaczor.